Zapraszam na kolejne podsumowanie miesiąca. Budżet domowy (a właściwie spisywanie wydatków, planu na razie nie robię) prowadzę od roku z 2-miesięczna przerwą. Dziś przyjrzałam się bliżej naszym kosztom od początku i muszę stwierdzić, że pomimo iż z kwoty wydatków nie jestem zadowolona to w porównaniu do poprzedniego roku spadły średnio o 300 zł na miesiąc. Super! Nie wiem jednak czy takie porównanie do końca ma sens, gdyż zestawiłam dwa różne półrocza i przypuszczam, że sezon jesienno - zimowy może wiązać się jednak z większymi wydatkami np. kurtki, buty czy koszty związane ze świętami. Na razie mimo wszystko jestem mile zaskoczona i zadowolona, że wydajemy mniej :) A więc zaczynamy...
Mamy
to szczęście, że jesteśmy wolni od kredytów /jedynym długiem jaki
posiadamy a właściwie posiadaliśmy były pieniądze pożyczone od syna - w marcu oddaliśmy ostatnia ratę/. Mieszkamy
w jednorodzinnym domu w małym miasteczku. Nasze gospodarstwo domowe to 2
osoby dorosłe i 7-letni syn. Regularne dochody to pensja męża, mamy
również dodatkowe przychody ale nie zawsze są one systematyczne.
Niestety żyjemy zazwyczaj od pensji do pensji, jeśli w jakimś miesiącu
uda się odłożyć jakąś kwotę w kolejnych te pieniądze są niezbędne i nie
możemy nic zaoszczędzić. Ja pracuję w domu, moje dochody są niewielkie i
nieregularne. Do tej pory przeznaczaliśmy je na wyjazdy na wakacje a
ostatnio odkładamy również na emeryturę. Niestety od marca nie odłożyłam nic, mówi się trudno, czekamy na lepsze czasy.
Opłaty - standardowo gaz, prąd, tv, internet, telefony.
Jedzenie - słodycze masakra, przyznaje się, że to głównie moja sprawka.
Samochód - tylko paliwo.
Pozostałe wydatki w maju wyglądają tak:
Dzieci - jak zwykle zajęcia dodatkowe, książka, buty, leki i uzupełniona garderoba wyjściowa.
Ubrania - mąż kupił koszule do pracy, ja buty na komunię, jakaś podkoszulka.
Chemia, higiena, kosmetyki - fajnie, malutko.
Zdrowie - bardzo dużo, są to moje wydatki, na razie będą na wysokim poziomie.
Różne - w maju mieliśmy komunie u brata, plus prezenty urodzinowe i drobiazgi do domu.
Mąż - standardowo, jedzenie w pracy, papierosy, alkohol. 20 maja mąż rzucił palenie, ciekawe czy będą jakieś widoczne oszczędności.
Tak wysokich wydatków w tym roku nie mieliśmy. Gdyby nie komunia byłoby o wiele lepiej ale jak wcześniej pisałam w każdym miesiącu wypada "coś". Jak zostanie trochę pieniędzy z poprzedniego miesiąca, potrzebne są w kolejnym. Na szczęście w maju odłożyliśmy kolejne pieniądze zaraz po wypłacie.
Przed nami kolejne spore wydatki, za dwa lata /lub rok/ komunia syna i chrześnicy, remontu domaga się dom, więc już teraz powoli przygotowujemy się do nich.Opłaty - standardowo gaz, prąd, tv, internet, telefony.
Jedzenie - słodycze masakra, przyznaje się, że to głównie moja sprawka.
Samochód - tylko paliwo.
Opłaty | Jedzenie | Samochód | |||
Tv internet telefon | 187,44 | Zakupy | 595,1 | Paliwo | 248,97 |
gaz | 373,37 | Na mieście | 54,00 | ||
prąd | 259,05 | Słodycze | 105,48 | ||
819,86 | 754,58 | 248,97 |
Pozostałe wydatki w maju wyglądają tak:
Dzieci - jak zwykle zajęcia dodatkowe, książka, buty, leki i uzupełniona garderoba wyjściowa.
Ubrania - mąż kupił koszule do pracy, ja buty na komunię, jakaś podkoszulka.
Chemia, higiena, kosmetyki - fajnie, malutko.
Zdrowie - bardzo dużo, są to moje wydatki, na razie będą na wysokim poziomie.
Różne - w maju mieliśmy komunie u brata, plus prezenty urodzinowe i drobiazgi do domu.
Mąż - standardowo, jedzenie w pracy, papierosy, alkohol. 20 maja mąż rzucił palenie, ciekawe czy będą jakieś widoczne oszczędności.
Pozostałe | |
Dzieci | 515,05 |
Ubrania | 229,96 |
Chem., hig., kos. | 19,96 |
Zdrowie | 620,00 |
Różne | 820,06 |
Mąż | 110,00 |
2315,03 |
PODSUMOWANIE
RAZEM | |
Opłaty | 819,86 |
Jedzenie | 754,58 |
Samochód | 248,97 |
Dzieci | 515,05 |
Ubrania | 229,96 |
Chemia | 19,96 |
Zdrowie | 620,00 |
Różne | 820,06 |
Mąż | 110,00 |
4138,44 |
Faktycznie gdyby nie komunia, to bylibyście na plusie :) Tak to już jest, że większe wydatki po prostu się zdarzają, grunt to je zaplanować i się do nich przygotować, a nie brać kredyt w ostatniej chwili. Dlatego duży plus za perspektywiczne myślenie. Powodzenia w czerwcu!
OdpowiedzUsuńNiektórych rzeczy nie da się zaplanować, dlatego staramy się odkładać pieniądze na takie nieprzewidziane wydatki. Do kredytów jesteśmy sceptycznie nastawieni, mam nadzieję, że nie będziemy musieli nigdy z nich korzystać.
Usuń